Przyznam szczerze, że produkty typu bazy pod podkład używam od niedawna, wcześniej nie znałam tych produktów, nie potrzebowałam ich, uważałam, ze są zbędne, aż do pierwszego spotkania.
Po pierwszym nałożeniu bazy, później podkładu stwierdziłam, ze już nie jestem w stanie wykonywać makijażu bez tego produktu. Kilka słów o bazach, do czego one służą ? W ogromnym skrócie: bazy służą przede wszystkim do przedłużenia trwałości podkładu, idealnie sprawdzą się na co dzień aby nasz makijaż utrzymał się cały dzień, bądź na imprezę gdzie całą noc musimy wyglądać idealnie. Bazy mają również inne zastosowania, spotkać można bazy matujące, redukujące zaczerwienienia nawilżające czy rozświetlające. Czyli każdy może dobrać bazę pod to jakiego efektu oczekuje. Można także łączyć produkty, czyli nałożyć bazę wygładzającą na cała twarz, a na miejsca które tego wymagają bazę matująca, dla chcącego nic trudnego. Jeśli chodzi o marki to prawie każda marka ma swoją bazę, więc z dostępnością też nie jest trudno. Przygodę bazową rozpoczęłam od zielonej (na początku byłam przerażona kolorem) bazy, która koryguje zaczerwienienia z MUFE.
Jak widzicie tubka bazy jest zielona, i taki sam kolor ma sam produkt. Baza firmy Make Up For Ever ma za zadanie korygować zaczerwienia, optycznie spłycać drobne zmarszczki oraz niwelować niedoskonałości skóry. Mineralny, zielony pigment koryguje zaczerwienienia skóry, bazę te można nakładać na cała twarz, ale ja staram się nie obciążać skóry i nakładam produkt punktowo, czyli na miejsca, które są najbardziej zaczerwienione. Produkt zawiera także kwas hialuronowy, więc nasza skóra może być spokojna o odpowiednie nawilżenie. Jeśli chodzi o używanie bazę nakładamy na krem, który musi się wchłonąć - jest to ważne aby produkt się nie rolował na twarzy. W momencie kiedy baza się wchłonie nakładamy podkład i wykonujemy dalszy makijaż.
A jeśli chodzi o sam produkt, baza zamknięta jest w zielonej tubce, tak jak sam produkt, jak ktoś używa kilku baz, na pewno łatwiej będzie mu je odróżnić. Tubka ma 30ml więc produktu jest sporo, a tubka na pewno jest poręczna i wygodna w użytkowaniu. Na produkcie jest informacja oczywiście co to za kosmetyk i do czego służy - opisany jako STEP 1 czyli pierwszy krok w naszym makijażu.
Tubka odkręcana, długi nosek dzięki któremu możemy dozować produkt i na pewno go nie przelejemy, łatwy w czyszczeniu gdyby zdarzyło się nam ubrudzić produkt. Baza jest lekka i przy nakładaniu nie ma problemu z rozprowadzeniem jej na twarzy, nie jest ona jednak bardzo śliska jak inne bazy, wiec polecam ją wklepać w zaczerwienione miejsce, to przyniesie doskonały rezultat. Baza bardzo szybko się wchłania, nie zapycha porów i nie uczula, rzeczywiście miejsca zaczerwienione znikają pod makijażem, ale nie tworzy się nam maska na twarzy, niekiedy po kilku godzinach zaczerwienienia mogą się zacząć pojawiać (wszystko kwestia cery). Przy używaniu zauważyłam, że makijaż rzeczywiście jest bardziej trwały i przyjemniej się nakłada podkład na taką bazę. W prawdzie całkiem inaczej jest to przy bazie wygładzającej, ale podkreślałam, ze ta zielona baza nie spełnia takiej funkcji, tylko koryguje.
Pokochałam bazy .. nie wyobrażam sobie już makijażu bez nakładania tego produktu, wygładzająca i korygująca zaczerwienia to moje faworytki. Mam nadzieje, ze uda mi się jeszcze skorzystać z innych i sprawdzić jak sobie radzą ;-) Więc jeśli chcecie utrwalić Wasz makijaż, wygładzić, rozświetlić twarz czy skorygować niedoskonałości takie jak zaczerwienia czy drobne zmarszczki to polecam jak najbardziej. Nie przerażajcie się kolorami, bo tak jak ta baza jest zielona to na twarzy kolor znika i mamy produkt przeźroczysty! :) Do dzieła!
Yasniable.
Nigdy nie używałam bazy pod makijaż ale jak mówisz,że je pokochałaś to chyba się skuszę na jakąś i przetestuje :)
OdpowiedzUsuńPolecam ! ;-)
Usuńoj musi byc wspaniała , zielone bazy doskonale zwiekszaja krycie podkładu bynajmniej u mnei tak to dziala :)
OdpowiedzUsuńZe względu na swoją mieszaną/tłustą skórę twarzy powinnam używać bazy ale zawsze jakoś mi z nimi nie po drodze. Ta bardzo mnie zaciekawiła tym bardziej że zielony kolorek świetnie neutralizuje wszelkie zaczerwienienia.
OdpowiedzUsuńTaka baza może być bardzo przydatna.
OdpowiedzUsuńi to bardzo ! :)
Usuńnigdy nie stosowałam bazy, ale nie miałabym nic przeciwko zielonej :D
OdpowiedzUsuńZielone bazy to coś wspaniałego dla mojej skóry, muszę się jej przyjrzeć i chyba zacząć odkładać pieniążki :D :)
OdpowiedzUsuńZ MUFE bardzo lubię puder HD i kredki do powiek:) baz niestety nie znam
OdpowiedzUsuńNie używam bazy, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńCzęsto stosuję zielony korektor, ale nigdy nie myślałam o tym, że mieć zieloną bazę! Zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak Blog
Mam jedną bazę ale jest koszmarna! Chyba muszę poszukać tej :)
OdpowiedzUsuńJeśli jest koszmarna to koniecznie !! :)
Usuńtakiej zielonej bazy pod makijaż jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńJa lubuję się w bazach matujących! :)
OdpowiedzUsuńsą idealne, ale szkoda, że nie dla mnie!
UsuńCzesto nią malowałem i przyznam, że ją polubiłem
OdpowiedzUsuńmogę zapytać gdzie ją kupiłaś? :)
OdpowiedzUsuń@dreamy w Sephorze ;-)))
UsuńMam małą próbkę bazy z benefita i używam ją na specjalne okazie :)
OdpowiedzUsuńw zimę byłaby dla mnie doskonała, bo wtedy moja skóra lubi przybierać w niektórych miejscach czerwony kolor, a właśnie zieleń dobrze go maskuje.. :)
OdpowiedzUsuńOj tak zimą będzie niezastąpiona !! :)
UsuńCiekawa! Ja właśnie się rozglądam za jakąś zieloną, ale boję się zapchania. Catrice i Kobo mi nie odpowiadają, może ta będzie moją miłością? Lecę poszukać jej w jakiejś internetowej drogerii ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia!! :)))
UsuńNigdy jeszcze nie miałam takiej bazy, ale wydaje się fajna :) jak będę miała znowu fazę na nakładanie podkładu na twarz (a póki co przechodzę etap kiedy nie czuję potrzeby nakładania czegokolwiek prócz kolorówki na powieki ;p) to chętnie zaopatrzę się w taką bazę :)
OdpowiedzUsuńWygląda obiecująco! Do tej pory miałam tylko wygładzającą bazę i stosowałam na specjalne okazje ;)
OdpowiedzUsuńwygładzające bazy tez bardzo lubie ;)
UsuńTypowej bazy nie używałam, ale często nakładam kremy nawilżające pod makijaż :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy bazy pod makijaż.:)
OdpowiedzUsuńChwała temu kto wymyślił między innymi korygujące bazy ♥
OdpowiedzUsuńo tak !! :)
UsuńBazy pod makijaż jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona baza na naczynka, przebija nawet tą ze Smashbox :)
OdpowiedzUsuńPlanuję też przetestować tamta :-) jestem ciekawa
UsuńNie znam tej bazy, ale wydaje się być godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńszkoda że ich kosmetyki są drogie:<
OdpowiedzUsuń