Dziś wpis na blogu o pomadce którą ostatnio pokochałam ... Clinique Pop Lip Colour + Primer, czli pomadka + baza - rewelacja. Żałuję tylko, że spotkałam się z nią tak późno ...
Clinique pomadka do ust i baza wygładzająca w jednym - rzadko spotykany duet, a jednak.
Cała formuła powstała na bazie masła shea i murumuru, to właśnie one zapewniają nam całkowite nawilżenie, baza w pomadce sprawia, że kolor idealnie rozprowadza się na ustach, które są bardzo gładkie i miękkie. Dzięki polimerom, które są zawarte w pomadce kolor pozostaje żywy i intensywny przez cały dzień - zgadzam się z tym wszystkim w 100 % :)
Zacznę od tego, że z 16 dostępnych kolorów ja wybrałam śliczny jasny, stonowany róż - numer 12 (fab pop), wybór był dość trudny bo przyznam szczerze, że chętnie na swoich ustach widziałabym każdy kolorów dostępnych w serii, no ale musiałam wybrać tylko jeden ... mam nadzieje, ze w niedalekiej przyszłości uda mi się powiększyć moją kolekcje. Już samo opakowanie przykuło moją uwagę, w moim przypadku różowo (odcień wybranej pomadki) srebrne, przyjemne, klasyczne no i cieszące oko :) Opakowanie bardzo trwałe, przy częstym używaniu nie otwiera się samo, jestem z niego bardzo zadowolona, wygodnie się je trzyma - także jest to niewątpliwy plus.
Przechodząc już do samego produktu, pomadka bezzapachowa, wiec nie drażni przy aplikacji, rozprowadza się ją bardzo przyjemnie i gładko, nałożenie przypomina nałożenie masełka na usta - fajne uczucie. Tak uzależniłam się od nakładania jej na usta, że mogłabym to robić non stop, no ale przecież ile można :) Clinique pop kryje całe usta, wyglądają one naprawdę świeżo i błyszcząco, pomadka nie ma żadnych drobinek, więc nie ma też efektu lustrzanki, tylko naturalny efekt. Największym plusem dla mnie w tym produkcie jest to, ze usta są mega nawilżone !! zero wysuszenia, zero nakładania na nie błyszczyku, nie potrzeba im już nic - uwielbiam to uczucie miękkich i nawilżonych ust. Co do bazy , która występuje w nazwie, rzeczywiście ja też można zauważyć przy ocenie trwałości, pomadka bardzo długo trzyma się na naszych ustach. Z jedzeniem i piciem potrafi mi się utrzymać ok 5/6h - wiec jak dla mnie to całkiem niezły wynik.
Nie mam żadnego zdjęcia na ustach, pokazuje jak to wygląda na mojej skórze :-) Dla mnie (blondynki) kolor idealny - na pewno będę do niego wracała, ale tak jak pisałam wcześniej nie zrezygnuje z przetestowania innych pomadek Clinique Pop i na pewno zdecyduje się na inne, ciekawe kolory :) Jeszcze raz zachwycę się moją Fab Pop - nawilża, wygładza usta, kolor bardzo naturalny, błyszczący, rozprowadzenie bardzo przyjemne, i duży plus za trwałość :)
Clinique Pop Lip Colour + Primer jestem na TAK !!
Yasniable.
Clinique Pop Lip Colour + Primer jestem na TAK !!
Yasniable.
Nie używam pomadek ale kolorek muszę przyznać-śliczny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek tej pomadki :)
OdpowiedzUsuńKolor piękny. Ogólnie cała ich seria "kwiatuszkowa" fajnie wyszła a i kosmetyki są bardzo ciekawe:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
Usuńmyślę, że kolorek dla mnie byłby zbyt blady :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest prześliczny :) Na pewno ślicznie prezentuje się na ustach.
OdpowiedzUsuńoj tak :)) jest piękny!
UsuńSłyszałam o nich. Ale jeszcze nie macałam na żywo:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona kolorem :)
OdpowiedzUsuńI ja ;-)
Usuńteraz jesienią bardzo chętnie sięgam po pomadki, błyszczyki odstawiłam póki co na boczny tor :) kolor tej pomadki bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJesienią robię tak samo :-)
UsuńPrzyjemny kolor :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to mój kolorek :) Bardzo mi się podoba i odcień i opakowanie :))
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek.
OdpowiedzUsuńJa bym pewnie dla siebie wybrała inny kolor, ale podoba mi się nawilżenie tej pomadki.
OdpowiedzUsuńWybór ogromny ;-)))
UsuńJak bezzapachowa to idealna dla mnie :) całkiem ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńkolor jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńgolden rose i tak wygrywa, ceną i trwaloscia ":)
OdpowiedzUsuńnie wiedzialam ze clinique robi pomadki, znam ich tylko z serii oczyszczajacej
kolor piękny, ale pragnę zobaczyć na ustach ;)
OdpowiedzUsuńMmm, uwielbiam takie kolory ale wolę w macie. Choć odkąd mam ombre mniej mi z nimi do twarzy :(
OdpowiedzUsuńTak samo jak i ja :-)
OdpowiedzUsuńTak samo jak i ja :-)
OdpowiedzUsuńOj podoba mi się kolor, z chęcią bym przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor! Bardzo lubię tę pomadke i chyba sama sprawie sobie jeszcze kilka kolorów :)
OdpowiedzUsuńJa też :-)
UsuńŁadny kolor, chociaż ciekawa jestem jak wygląda na ustach. :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :))
OdpowiedzUsuńKolor bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń