Siła IG i bloga działa! Oglądając nowości Bielendy, coraz bardziej czułam, że muszę je mieć u siebie :) Zakochałam się od pierwszego wejrzenia, piękne opakowania, intensywne, świeże kolory, fantastyczne produkty, oraz rewelacyjne opisy - czego chcieć więcej? Pobiegłam, kupiłam i mam :)
Mały przedsmak, ale dziś wpis tylko o olejku pod prysznic, olejkowi do ciała poświęcę trochę więcej czasu przy testach! Jak widzicie produkty kuszą i pociągają swoim wyglądem :) Ja po obejrzeniu ich u Was i na Instagramie wiedziałam, że zupełnie przepadłam, taka ilość fioletu i różu to jest to!
U mnie tego lata w pielęgnacji rządzą olejki, min.: olejki jako baza pod podkład, olejki na twarz, ciało, olejki na włosy, olejki do kąpieli, więc pod prysznic też nie mogło go zabraknąć! Jeśli chodzi o ten produkt nie jest to olejek w pełnym tego słowa znaczeniu, powiedziałabym, że jest to żel pod prysznic z dodatkiem olejku, ale przy kąpieli jest wyczuwalny, bardzo wyczuwalne są także mikrokapsułki nawilżające, które wspaniale masują naszą skórę! :) Żel - olejek jest fioletowy, i pachnie obłędnie, kwiatowo, intensywnie, mocno - na skórze pozostaje przez długi czas, a potem się dyskretnie ulatnia :)
Działanie produktu dla mnie zupełnie zadowalające, po fantastycznym olejku i mikrokapsułkach, muszę przyznać, że marka nie rzuca słów na wiatr, i produkt rzeczywiście posiada właściwości nawilżające, co czuć zarówno w trakcie kąpieli jak i długo po. Olejek bogaty jest też w witaminy B,C i E które mają za zadanie odżywiać naszą skórę i sprawiać, że będzie miękka, gładka i jędrna.
Opakowanie jest duże, prawie 500ml, ale bardzo poręczne, i fajnie mieści się w dłoni, dozownik klasyczny dla tego typu produktu, nie za dużo nie za mały, nic się nie ulewa i produktu nie ubywa nie potrzebnie :)! Jeśli nie miałyście styczności z tym produktem to polecam go Wam serdecznie, ten energetyzujący, pobudzający kolor i kwiatowy, zmysłowy zapach kwiatów są warte każdej ceny - za olejek zapłaciłam 15zł, a przy codziennym używaniu widzę niewielkie braki produktu! :)
Musicie go mieć ! :)
Y.
Oba produkty mają przepiękny design - całe wieki nie miałam nic z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńja też, ale teraz to przepadłam:)
UsuńJeszcze nie próbowałam tej serii, ale na pewno po nią sięgnę, bo lubię produkty Bielendy.
OdpowiedzUsuńMasz racje hehe siła blogosfery działa ja też muszę mieć ten multifazowy olejek :D
OdpowiedzUsuńteraz się o tym przekonałam :))
UsuńMyślę, że też niedługo się skuszę... :D
OdpowiedzUsuńBoski zestaw!!
OdpowiedzUsuńtak jest!!
UsuńMam ochotę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńolejki pod prysznic <3
OdpowiedzUsuńO wlaśnie teraz był u mnie kurier z olejkiem :)
OdpowiedzUsuńMiałam różowy, tylko u mnie szybko się zużył:D
OdpowiedzUsuńPoluje na niego ;)
UsuńMam ochotę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie ;)
UsuńJa też mam ogromną ochotę nabyć produkty z nowej serii Bielenda. Opakowania wyglądają kusząco
OdpowiedzUsuńsą wspaniałe :)
Usuńno jak muszę to trudno, kupię go:P
OdpowiedzUsuńMusisz, musisz :)))
Usuńczytałam już jego recenzje i bardzo chcę poużywać ten kosmetyl! ;D
OdpowiedzUsuńTe kosMetyki Wyglądają śwIetnie. Gdyby nIe to że mam całe mnóstwo produktów do Ciała too pEwnie bym się skUsiła.
OdpowiedzUsuńSeria wygląda kusząco :) A te drobinki rozpuszczają się? Staram się wybierać peelingi tylko te, których drobinki rozpuszczają się podczas ich używania. Czytałam artykuł, w którym opisano jak tony drobinek z takich kosmetyków wędrują wprost do mórz i oceanów :/
OdpowiedzUsuńRozpuszczają się prawie odrazu :)))
UsuńTen kolorowy, dwufazowy olejek jest uroczy! Zresztą ten pod prysznic z kapsulkami rowniez wyglada ślicznie;)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie;)
Usuńsuper, że jest wydajny, spodobałby mi się.
OdpowiedzUsuńach te nowe kosmetyki Bielenda śnią mi się po nocach
OdpowiedzUsuń💙
Usuńsporo ostatnio bielendy na blogach :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię ☺☺
UsuńCudowny olejek <33
OdpowiedzUsuńten multifazowy olejek ma przepiękne opakowanie!:D
OdpowiedzUsuńJa też chcę *_* tak ślicznie wyglądają i kuszą ... chcę je ;)
OdpowiedzUsuńa ja chcę już kolejne:)!!
Usuń