Cześć!
Dziś przychodzę do Was z drugą częścią wpisu o pielęgnacji twarzy z maskami MultiBioMask. Dwie wcześniejsze - maski w płacie - opisałam kilka postów niżej, a dziś przyszedł czas na maski oczyszczające w formie można powiedzieć kremu. Poprzednie spodobały mi się na tyle, że z pewnością do nich wrócę, ale i te nie pozostały w tyle ;-) Tak więc krótko i na temat.
Maski silnie oczyszczające skórę, wersja łagodząca i nawilżająca, pierwsza koi, wycisza, odżywia, druga zaś nawadnia, odmładza oraz wygładza. Maski składają się z dwóch części - obie kremowe, idealnie nadają się do zabiegu multimasking - czyli nakładania kilku rożnych masek, na różne partie twarzy, i to my sami decydujemy jaka intensywność pielęgnacji będzie najbardziej odpowiednia dla cery. Na partie twarzy, które tego wymagały nakładałam część oczyszczająca, a te odwodnione lub podrażnione otrzymały porcję nawilżającą, łagodzącą. Fajna zabawa :). Po 10-20 minutach zmywałam kosmetyk i wiedziałam, że zadziałał,.
Z działania obu masek byłam zadowolona, sprawdziły się dobrze, nie podrażniły skóry, wręcz jej pomogły. Zabieg dwa w jednym, oczyściłam co musiałam i odżywiłam co trzeba było. Naturalna glinka i aktywny węgiel dobrze usunęły zanieczyszczenia i zwęziły pory, ekstrakt z białej lilii i japońskie algi głęboko nawilżyły i odżywiły, bardzo fajnie ujędrniły skórę i sprawiły, że odzyskała promienny wygląd - wszystko to, czego tak naprawdę potrzebowałam :).
Jeśli nadarzy się okazja, sprawdźcie koniecznie maski! Zróbcie sobie SPA, uczyńcie multimasking, bawcie się, oczyszczajcie i regenerujcie. Wszystko to na pewno otrzymacie ;-). Ja spróbowałam i się nie zawiodłam, a miło zaskoczyłam. To jest to!
Y.
Z działania obu masek byłam zadowolona, sprawdziły się dobrze, nie podrażniły skóry, wręcz jej pomogły. Zabieg dwa w jednym, oczyściłam co musiałam i odżywiłam co trzeba było. Naturalna glinka i aktywny węgiel dobrze usunęły zanieczyszczenia i zwęziły pory, ekstrakt z białej lilii i japońskie algi głęboko nawilżyły i odżywiły, bardzo fajnie ujędrniły skórę i sprawiły, że odzyskała promienny wygląd - wszystko to, czego tak naprawdę potrzebowałam :).
Jeśli nadarzy się okazja, sprawdźcie koniecznie maski! Zróbcie sobie SPA, uczyńcie multimasking, bawcie się, oczyszczajcie i regenerujcie. Wszystko to na pewno otrzymacie ;-). Ja spróbowałam i się nie zawiodłam, a miło zaskoczyłam. To jest to!
Y.
Chyba się na nie skuszę ;D
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że dały satysfakcjonujące efekty :)
OdpowiedzUsuńSuper, że maski się sprawdziły.:)
OdpowiedzUsuńJa bym pewnie postawiła na koktajl odmładzający:)
OdpowiedzUsuńBył fantastyczny ❤
UsuńTych maseczek nigdy nie używałam ale od około pół roku maseczki w saszetkach są moim małym nałogiem ;P uwielbiam odkrywać i testować a wiec na te na pewno też w końcu trafię ;)
OdpowiedzUsuńWarto,warto :)
UsuńTych maseczek też nie znam, ale kto wie kto wie :-)
OdpowiedzUsuńChętnie przetestuje! Będę na nie polowała w drogeriach. :p
OdpowiedzUsuńOstatnio postanowiłam, że będę robiła chociaż trzy maseczki w tygodniu, więc chyba w końcu wypróbuję i te :)
OdpowiedzUsuńFajne postanowienie :) podoba mi się!
Usuńmam na nie ochotę teraz ;)!
OdpowiedzUsuńja chyba też! :)
UsuńNie znam, ale wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na półkach w drogerii przemknęły mi przed oczami, ale na razie zostaję przy maseczkach z Ziaji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam dokładnie ten sam zestaw co Ty :) są świetne! i te w płacie,i saszetkowe :)
OdpowiedzUsuńZgadza się!!:)
UsuńUwielbiam maseczki pod każdą postacią ;)
OdpowiedzUsuńspróbowałabym koktajlu odmładzającego;D
OdpowiedzUsuńjest ekstra! :)
Usuńja ostatnio mam fazę na maseczki ; )
OdpowiedzUsuńciemoszewska.blogspot.com
U mnie to samo :)
UsuńBardzo ciekawe. Nie znam kompletnie tej firmy ale lubię maski do twarzy więc na pewno się zainteresuje.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze z nimi do czynienia, ale z chęcią się na jakąś skuszę.
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny i pozostawienia komentarza, zawszę odwdzięczam się tym samym.
zachęcam:)
UsuńDotychczas stosowałam multimasking tylko jeden raz ;p dla mojej mieszanej cery to świetne rozwiązanie, powyższych maseczek nie miałam niestety jeszcze okazji używać :)
OdpowiedzUsuńJa też zaczynam przygodę z mieszaniem maseczek :) fajna sprawa!
UsuńNie miałam z tej firmy jeszcze, ale widziałam je juz na wielu blogach i kuszą :)
OdpowiedzUsuńkuszą, kuszą ;)
UsuńKuszące maseczki, chętnie je wypróbuję ^^
OdpowiedzUsuńsą świetne:)
Usuń