Cześć!
Baza pod podkład, baza pod makijaż? a co ja na to ?
Kiedyś, dawno, dawno temu mój makijaż składał się tylko z pudru i tuszu do rzęs, im dalej w las tym więcej produktów do niego dołączałam, teraz po kilku latach zabawy z makijażem jego składników jest całkiem sporo, i oczywiście cały czas ich przybywa. Jedynym z produktów, który przybył do mnie całkiem niedawno, i który bardzo polubiłam jest baza pod podkład. Do czego służy?
Ano baza ma kilka zadań, przede wszystkim stanowi solidny fundament dla naszego makijażu, utrwala go i przedłuża jego trwałość, pozwala na łatwiejsze nałożenie podkładu i na to, aby trzymał się on na naszej buzi cały dzień w nienaruszony sposób. W zależności od rodzaju bazy po jej nałożeniu nasza skóra stanie się wygładzona, zmniejszy widoczność porów i drobnych zmarszczek, wyrówna się koloryt naszej skóry, możemy są też rozjaśnić czy rozświetlić.
Musimy pamiętać, ze baza to kolejny kosmetyk, który nakładamy na naszą buzię, staram się jak mogę ograniczać jej nakładanie, albo nakładam tylko na te partie twarzy, które wymagają dodatkowego wsparcia. Jeśli chodzi o bazy to najczęściej używam zielonej - zmniejsza zaczerwienienia, wodnej, wygładzającej, oraz kokosowej. Dziś opowiem o dwóch ostatnich, zielona już tu była.
Moi faworyci to: Smashbox - photo Finish -baza wygładzająca koloryt skóry oraz Marc Jacobs - Under(cover) Wygładzająca baza pod podkład na bazie orzecha kokosowego.
Zacznijmy od początku, bazę nakładamy na krem, pod podkład, czekając oczywiście aż wszystkie składniki dobrze się wchłoną, inaczej mogą się rolować. Produkt delikatnie wmasowujemy, bądź wklepujemy, potem możemy spokojnie nałożyć podkład bądź puder, w zależności od preferencji.
Baza marki Smashbox jest przeźroczysta, jej głównym zadaniem jest wyrównanie kolorytu i wygładzenie tekstury skóry, z tym radzi sobie idealnie, skóra jest nienagannie gładka. Ultra lekka, szybko się wchłania, beztłuszczowa, delikatny zapach, który w żaden sposób nie przeszkadza. Nakładam ją na całą twarz, tylko wtedy kiedy wiem, że mój makijaż musi utrzymać się w dobrym stanie cały dzień lub noc, w deszczowe dni, czasem jak mam ochotę nakładam ja też w zwykły dzień.
Baza - 30ml- znajduje się w miękkiej tubie, wyciskanie produktu bez zarzutu.
Drugą bazą, która towarzyszy mi już jakiś czas jest kokosowy Marc Jacobs, o ile Smashbox to dla mnie marka idealna i ich produkty kupuje w ciemno, bo im ufam, tak przy Jacobsie skusiłam się dzięki dobrym opiniom. Orzech kokosowy skusił mnie na maksa, dodatkowym atutem jest też piękna buteleczka, jak każdy produkt MJ jest piękna. Produkt mleczno-biały, pięknie pachnie kokosem (obłędnie!!), aż chce się jej więcej i więcej, dozowanie za pomocą pompki - wygodne. Dzięki niej jak poprzednio skóra jest wygładzona i miękka, pięknie pachnie, podkład nakłada się na nią idealnie i trzyma się o wiele dłużej
Obie są na tyle dobre, że używam ich naprzemiennie, staram się oczywiście jak najrzadziej, aby nie obciążać skóry, ale czasem wydaje mi się to trudne. Wspaniale spełniają swoje role, w 100% wykonują zadanie jakie zostały im postawione. Jeśli miałabym wybierać faworyta to chyba wygra MJ, ale głownie za sprawą wyglądu (butelka cudowna), i zapachowi - kokos!! Dzięki nim mój makijaż wygląda o niebo lepiej, i duży plus za to, że nie zauważyłam problemów z cerą. Wszystko w idealnym stanie :)
Kto używa bazy ? a kto przed nią ucieka ?
Y.
Kokos!! :-)))))
OdpowiedzUsuńkokos, kokos !! :)
UsuńO takiej kosmetyczce się marzy!
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego bloga izabiela.pl
Raczej nie używam codziennie bazy, ale mam ochotę przetestować tą ze Smashboxa :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńChciałabym taką bazę, a jej zapach musi być świetny :) :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w najnowszym poście w linki ? Dzięki ;*
Jest obłędny ;)
UsuńOsobiście nie używam tego typu kosmetyków - jakoś nie były mi nigdy za specjalnie potrzebne.
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciałam taką bazę od MJ :) świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńNie stosuję bazy, gdyż nie chcę dokładać kolejnej partii kosmetyku na twarz. Ale widzę po recenzji, że z tą zieloną mogłabym się polubić.
OdpowiedzUsuńZielona mój faworyt, na zaczerwienienia idealna:)!
UsuńJa aktualnie nie stosuję bazy. U mnie dobry fluid + puder trzyma się nawet 16h :)
OdpowiedzUsuńdawno temu w ogóle nie używałam bazy co jest błędem, bo w moim przypadku sucha skóra potrzebuje porządnego nawilżenia. Zrezygnowałam z baz silikonowych bo miałam po nich wypryski, obecnie używam bazy-kremu Pink Energy Skin79 :-)
OdpowiedzUsuńoj :) do sprawdzenia na pewno:)!
UsuńNie używam bazy.
OdpowiedzUsuńJa bazy używam tylko i wyłącznie na większe wyjścia, np. wesele :) Na co dzień wystarcza mi dobrze dobrany podkład.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po bazy, ale nie kazdego dnia :) Podobnie jak Ty, są dni kiedy calkowicie o niej zapominam, zdarzają sie i takie, gdy uzywam bazy bez przerwy;) mam ogromną chec poznac kokosową bazę :)
OdpowiedzUsuńwarto ją poznać bliżej:)!
UsuńObecnie mam dwie bazy, silikonową i zieloną zmniejszającą zaczerwienienia, używam ich max raz w miesiącu, od święta
OdpowiedzUsuńMarc Jacobs wygląda wspaniale, piękna butelka, a jeszcze kokosowy zapach, matko jakie to musi być przyjemne!! <3 Ja póki co używam, o ile nie zapomnę, bazy z Bell. Półka wiadomo, średnia ale na moje potrzeby zupełnie wystarcza :)
OdpowiedzUsuńMoże miałabyś ochotę wziąć udział w moim konkursie? :) Czuj się zaproszona ;)
MJ jest rewelacyjny;)!
Usuńja nie mam problemów z utrzymywaniem się makijażu więc bazy używam rzadko. Jeśli juz to jest to baza rozświetlająca dax cashmere.
OdpowiedzUsuńja ostatnio odkryłam bardzo fajną bazę z bell, która w dodatku kosztuje grosze :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam bazę z Gosha oraz miniaturkę bazy Benefit. Zdecydowanie zgodzę się z Tobą w kwestii tego aby z bazą nie przesadzać. Podobnie jak Ty używam jej wyłącznie pod podkład i w bardziej problematyczne strefy. Również nie robię tego codzienne ;-)
OdpowiedzUsuńObserwuję :-*
przyznaję się bez bicia, że nigdy nie stosowałam bazy pod podkład ; D
OdpowiedzUsuńciemoszewska.blogspot.com
Bazę używam bardzo rzadko, najczęściej zdarza mi się w zimie.
OdpowiedzUsuńJa używam baz typowo koreańskich :)
OdpowiedzUsuńhttps://roseaud.blogspot.com/
Mam tę ze smashboxa! Uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuń❤
UsuńJa baz używam ostatnio bardzo rzadko odkąd poznałam balsam po goleniu Nivea :)))
OdpowiedzUsuńmarze o tej z MJ
OdpowiedzUsuńJa też długo o niej marzyłam :) jest ekstra!
UsuńPoproszę o tą bazę z MJ, dziękuję za odwiedziny na moim profilu :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie używałam bazy pod podkład :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jest tyle rodzajów baz pod makijaż. Sama nigdy nie używałam, chociaż mam w domu jedną z Kobo.
OdpowiedzUsuńMarta, super recenzja obu produktów i świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńObie bazy znam i lubię, zwłaszcza MJ. Dobra jest również ta z Burberry - rozświetlająca, tylko szkoda, że marka jest dostępna stacjonarnie tylko w Wawie.
Dziękuję!!:)
UsuńUżywam bazy, ale nie codziennie :)
OdpowiedzUsuńPosiadam tą ze Smashboxa i całkiem fajnie się sprawdza - najważniejsze, że dała radę podczas ślubu i wesela a tak to nie używam jej na co dzień :)
OdpowiedzUsuńSprawdza się idealnie ;)))
Usuńbazy używam jedynie na jakąś impreze gdy chcę żeby makijaż dlugo i ladnie się utrzymywał
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
Kokosowy Marc Jacobs to coś dla mnie. Bazy pod makijaż używam dość często.
OdpowiedzUsuń:*