Witajcie!
Lato, do mnie wróciło! Jest słońce, dużo słońca, gorące dni i ciepłe wieczory - to lubię najbardziej
Staram się unikać nakładania makijażu na twarz, za to jak najwięcej czasu poświęcam pielęgnacji skóry, dużo nawilżenia, dużo chłodzenia, dużo kremów i dużo maseczek. Na noc stosuje te w kremie, w dzień zaś ratuje się maskami w płacie - najczęściej po wyjęciu ich z lodówki ! ;-)
Ostatnio korzystałam z dobrodziejstw masek MultiBioMask - nieznana wcześniej mi marka, chociaż ostatnio coraz częściej spotykam się z ich produktami, bardzo chętnie zajęłam się ich testowaniem i sprawdzaniem jak to będzie u mnie działało.
Sprawdziłam cztery maski tej marki, dwie w płacie: Anti - aging professional koktajl odmładzajacy + mezoterapia oraz Night revolution koktajl przeciwzmarszczkowy + maska odnowa komórkowa, oraz dwie oczyszczające: nawilżająca i łagodząca. Czyli cztery różne maseczki, jak się sprawdziły?
Maski MultiBioMask to maski łączone, czyli w jednej saszetce mamy dwa rodzaje kosmetyku, bardzo fajne rozwiązanie. Wizualnie prezentują się nieźle, ładne, estetyczne opakowania, kolorowe z wyczerpującym opisem, na sklepowej półce zauważalne, a to ważne. Cenowo bardzo przystępnie - ok.8 zł, warto też na nie zapolować na promocji, są wtedy dużo tańsze.
A jak już wcześniej wspomniałam, maski w płacie uwielbiam, szczególnie latem w upalne dni, kiedy mogę nałożyć na twarz mokrą tkaninę - ochłodzenie, relaks i pielęgnacja w jednym :).
Pierwsza maska, która sprawdziłam to ani - aging ma za zadanie walczyć ze wszelkimi oznakami upływającego czasu: zmarszczki, utrata jędrności, przesuszenie. Wszelkie substancje aktywne dostarcza nam maska tkaninowa, jest to pierwsza warstwa, która wnika głęboko w skórę, tutaj byłam zadowolona z efektu, zero szczypania, zero jakichkolwiek negatywnych reakcji, uczucie bardzo przyjemne. Kolejnym krokiem była druga część produktu maska mezoterapia, czyli emulsja z kolagenem, bardzo gęsta, skóra po niej była niezwykle miękka i gładka - fantastycznie :)

Druga maska night revolution to również strzał w dziesiątkę, działanie podobne maska tkaninowa oraz emulsja, i tutaj również obyło się bez negatywnych działań. Tkanina bardzo dobrze zadziałała na moją skórę, sprawiła jej niemałą przyjemność, natomiast emulsja, która zawiera cząsteczki 24karatowego złota wspaniale zgrała się ze zregenerowaną skórą. Miękkość, gładkość. Jeśli o tę maskę chodzi to jak sama nazwa wskazuje zaleca się zażycie jej na noc, dla lepszego, głębszego efektu. Sprawdźcie koniecznie ;-).
Obie maski sprawdziły się w 100 %. Zauważyłam intensywne nawilżenie skóry, była miła w dotyku, gładka, odnowiona, oczywiście po jednym zastosowaniu nie stwierdziłam poprawy w kwestii zmarszczek, ale przy dłuższym stosowaniu kto wie ;-).
Dwie kolejne oczyszczające pokaże Wam w kolejnym poście :) co za dużo to nie zdrowo.
Pozdrawiam Słonecznie i Maseczkowo!
Y.