Dziś niebiesko ;-)
Ostatnie pół roku miałam okazję testować kosmetyki marki Yonelle, a dokładniej linię Yoshino Pure&Care - czyli kosmetyki do oczyszczania i pielęgnacji skóry 2 w 1, skomponowane na bazie esencji z koreańskich kwiatów Yoshino.
Z marką spotkałam się po raz pierwszy i to tak naprawdę przypadkowo (produkty wygrałam w konkursie), oczywiście wcześniej widziałam ją na półkach, ale nie wiedzieć czemu omijałam je, teraz tego żałuję. Dużym plusem dla marki jest to, że jest to nasza rodzinna produkcja! Tak marka jest polska, i bardzo się z tego cieszę, że mogę wspierać nasz rodzinny rynek.
Przy tej pielęgnacji marka postawiła na składnik azjatycki - czyli koreański kwiat Yoshino o rewelacyjnych właściwościach - antyoksydacyjne, łagodzące wszelkie zaczerwienienia i kojące naszą skórę. Wśród produktów linii Yoshino Pure&Care znalazły się: płyn micelarny, pianka do mycia twarzy i tonik. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę przetestować pielęgnację w całości.
Zacznę od tego, że produkty z tej linii przyciągają wzrok i to na dłużej, to naprawdę piękne i razem wyglądają rewelacyjnie, aż żal ich używać! Duże butle - 400 i 160ml, ze szczegółowym opisem na etykiecie, każdy szczegół dopracowany, produkty płynne otwierane na zatrzask, który trzyma się bardzo mocno. Dobra robota, rzadko można spotkać tak idealnie dopracowane opakowania.
Betainowy płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu sprawdził się u mnie genialnie, bardzo delikatny dobrze usuwa wszelkie zanieczyszczenia (wodoodporny makijaż również). Bazą płynu są substancje myjące bardzo często stosowane w kosmetykach dla niemowląt, znajdziemy tu także D-pantenol, który łagodzi, koi, nawilża i poprawia komfort skóry, i faktycznie po niedługim czasie stosowania poczułam to na własnej skórze.
Esencjonalny tonik kojący polecany głównie do skóry suchej, wrażliwej i naczyniowej. Produkt niezwykle łagodny podczas używania, przywraca pH skóry, daje uczucie lekkiego chłodzenia i odświeżenia, zapewnia komfort skórze i działa jak kompres. I to jest właśnie to czego ja oczekuję od dobrego toniku, w tej roli sprawdził się idealnie, nie poczułam żadnego dyskomfortu.
Enzymatyczna bio - pianka daje głębokie oczyszczenie skóry, stosowana jako delikatny peeling biologiczny przynosi naprawdę cudowne rezultaty. Stosowałam ją codziennie, nadaje się nawet do bardzo wrażliwej skóry, więc śmiało zaryzykowałam i nie żałuje. Pianka ma postać spienionego kremu, zapewnia potrójne działanie, bo dokładnie domywa makijaż, złuszcza martwy naskórek, nawilża, pielęgnuje i odświeża. Idealne dopełnienie rytuału pielęgnacji. Jestem z niej bardzo zadowolona, przy swojej pojemności 160ml okazała się niezwykle wydajna.
Koniecznie sprawdźcie tę linie kosmetyków, albo dajcie znać jak sprawdzała się ona u Was :)? Czy tak samo idealnie jak u mnie ? Jakie inne kosmetyki marki Yonelle możecie mi polecić ? Chcę kontynuować przygodę z tymi fantastycznymi produktami!
Y.
Zaciekawiłaś mnie. Jakos nigdy nie słyszałam o tych kosmetykach. Płyn micelarny mnie najbardziej zainteresował :)
OdpowiedzUsuńO nie znałam wcześniej tej firmy. Bio-pianka wygląda ciekawie, a do tego jakie daje efekty!
OdpowiedzUsuńTa pianka szczególnie mnie zaciekawiła! ;)
OdpowiedzUsuńJest fantastyczna ;)
UsuńBrzmi bardzo kusząco:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy zestaw, z Yonelle miałam okazję wypróbować tylko dwa kremy i byłam z nich zadowolona. Będę miała je w pamięci jak uda mi się zużyć zapasy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. Pianka kusi!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) kusi,kusi ❤
UsuńMiałam kiedys jakies próbki tej firmy i bardzo mi się podobały. Z tego zestawu zaciekawiła mnie pianka.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedys jakies próbki tej firmy i bardzo mi się podobały. Z tego zestawu zaciekawiła mnie pianka.
OdpowiedzUsuńZnam markę, ale nigdy nie miałam styczności z ich kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków tej firmy, ale brzmią kusząco :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie pianka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne mają te opakowania :) Nie miałam jeszcze tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńPiekne sa;)
UsuńPiekne sa;)
Usuńkosmetki wydaja si emega ;)
OdpowiedzUsuńPojemności są zacne :)
OdpowiedzUsuńSama na początku bylam miło zaskoczona tym faktem ;)
UsuńTej linii nie znam :)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty, wczesniej o nich nie slyszalam:)
OdpowiedzUsuńNa wielu blogach naczytałam się pozytywnych opinii na temat tych produktów, chyba będę musiała wreszcie się w nie zaopatrzyć :) + obserwuję i zapraszam http://lubietestowac.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOstatnio po raz pierwszy miałam produkt tej firmy, krem na noc z kwasami, ale bez szału.
OdpowiedzUsuńO tej firmie niewiele słyszałam, ale po Twojej recenzji wnioskuję, że jest godna uwagi, więc w przyszłości chętnie poznam ją bliżej :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że to polska firma... zaskoczyłaś mnie;o
OdpowiedzUsuńJeszcze nia miałam okazji poznać tej firmy, ale z wielka chęcia jej sie przyjże :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe kosmetyki:D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji ich przetestować :D
Zapraszam :* Odwdzięczam się za każdą obserwacje:D
grlfashion.blogspot.com
Wydają się naprawdę całkiem fajne. Do tej pory nie miałam chyba żadnego kosmetyku tej marki :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że nie znam jeszcze kosmetyków Yonelle, chyba muszę im bliżej się przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńW ogóle niestety nie znam firmy ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Kiedyś używałam płynu micelarnego tej marki i z tego co pamiętam był chyba całkiem okej ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się enzymatyczna pianka, chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZ Yonelle jeszcze nic nie używałam więc trudno mi coś polecić. =/
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem pianki oraz toniku :) Czasami po nazwach niestety nie da się domyślić, ze to polski produkt ;) Też wolę nasze, polskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nic nie używałam z tej firmy, ale moja mama i bardzo sobie chwali :)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie! :D
OdpowiedzUsuńTej serii ani żadnej innej Yonelle nie miałam,ale tą tak kusisz i wychwalasz,że w razie czego wiem w co inwestować
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z kosmetykami tej marki.
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta seria :)
OdpowiedzUsuńCo tam zestaw, ładne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuń❤
UsuńPianka wydaje mi się najbardziej interesująca :)!
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, jednak co jakiś czas gdzies mi się przewija - może to znak? :)
OdpowiedzUsuńChyba tak ;-)
Usuń