Wrzesień!
Krótko i na temat! Moje cztery typy zapachów na wrzesień, powiem Wam jakie i dlaczego. Praca w perfumerii nauczyła mnie dużo na temat kosmetyków, pielęgnacji, bardzo dużo wiedzy przyswoiłam też z temat zapachów. Lubię przebywać w tej sferze, lubię je wąchać, patrzeć na nie i sprzedawać. Jestem szczęśliwa kiedy uda mi się dobrać zapach do odpowiedniej osoby, taki który trafi w jej gusta i jest ona szczęśliwa. Ja sama na początku pracy w perfumerii wąchałam i pryskałam się wszystkim co popadło, po 2 latach zaczęłam wybierać swoje indywidualne zapachy. Staram się zmieniać zapachy wraz z porami roku tak jak garderobę, ale nie zawsze mi się to udaje, czasem latem sięgam po te mocne nuty a zimą pryskam się letnią wersją, nie przeszkadza mi to wcale, uważam, że zapach powinnam dobierać do nastroju, ubrania, dnia, miesiąca Nie jestem tez fanką używania jednego zapachu przez 'całe lata', dlatego taki post! W nim to co będzie to mi towarzyszyć we wrześniu, te nuty kojarzą mi się z początkiem jesieni i wiem, że to nimi chcę pachnieć w najbliższym miesiącu.
Bottega Veneta - wersja perfumowana. Początkowo nienawidziłam tego zapachu, był dla mnie za ciężki, za gorzki, za cierpki, niczym mnie nie uwodził, po wielu próbach postanowiłam dać mu szansę i zagłębić się w niego bardziej. Bardzo spodobało mi się, że flakon inspirowany jest torebkami wychodzącymi spod nazwiska Veneta, później poszło łatwiej. Zapach bardzo klasyczny, elegancki, kwintesencja dobrego smaku, kojarzy mi się z ogromnym dworem, książkami, spokojem i biblioteką. Bardzo wytrawny i suchy, albo się go kocha albo nienawidzi. Ja przeszłam od nienawiści do ogromnej miłości. Nuty: bergamotka, różowy pieprz, jaśmin, paczula, mech dębowy i skóra. U mnie na skórze intensywny, wyraźny, utrzymuje się bardzo długo.
Dior Poison Girl - wersja perfumowana. Najmłodsze dziecko z rodziny zapachowej Poison od Diora. Bardzo czekałam na ten zapach, poprzednie wersje nie były w moim guście, ciężkie, mocne, nie do przejścia, od tej wersji oczekiwałam wiele i się nie zawiodłam. Flakon różowy, dziewczęcy, bardzo ładny, kusi na półkach w perfumerii. Sam zapach niezwykle słodki, kobiecy, migdałowy, nie każdemu się spodoba bo słodycz emanuje tutaj na każdym kroku. Nuty: gorzka pomarańcza, cytryna, róża damasceńska, róża z grasse, kwiat pomarańczy, tonka, drzewo sandałowe, wanilia, migdał, balsam tolu i drzewo kaszmirowe. Wspaniale orientalno - kwiatowy zapach!
Trwałość oceniam na bardzo wysoką, utrzymuje się naprawdę długo!
Black Opium YSL - wersja perfumowana. Tę chyba lubię najbardziej! Odsłon tego zapachu jest kilka i przyznam szczerze, że niewiele się od siebie różnią, oczywiście składniki zapachowe są inne, ale ciężko je odróżnić od siebie. Piękny flakon kusi! Zapach mocny, słodki, ciepły, korzenny. Nuty: różowy pieprz, kwiat pomarańczy, gruszka, kawa, jaśmin, gorzki migdał, lukrecja, wanilia, paczula, cedr, drzewo kaszmirowe. Najbardziej wyczuwalna kawa i wanilia, uwielbiam to połączenie - mogłabym je wąchać cały czas i mam okazję, bo u mnie zapach jest bardzo nietrwały i często muszę się nim pryskać ponownie, aby poczuć moc kawy na sobie.
Chanel Chance eau Vive - wersja toaletowa. Moim zdaniem najlepsza odsłona serii Chance od Chanel. Wszystkie są piękne, ale ta podbiła moje serce. Bardzo ładny, prosty, okrągły flakon. Zapach świeży, kwiatowy, korzenny, piżmowy z 2015 roku. Stosunkowo młody na rynku. Nuty: czerwona pomarańcza, cytrusy, jaśmin, białe piżmo, wetyweria, cedr, irys. Apetycznie kuszące cytrusy pachną naprawdę pięknie, zapach lubię nosić w chłodniejsze pory roku, bo wtedy czuję się zdecydowanie lepiej. Idealny poprawiacz humoru!
Jak się u Was ma kwestia zapachów :)?
Y.
Sama nie wiem jak to u mnie wygląda.Jesienią i zimą częsciej sięgam po słodkie zapachy.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam uniwersalne wody perfumowane, które są odpowiednie na każdą porę dnia typu Giorgio Armani - Acqua Di Gioia. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to typowy letniak :) ale zapach bardzo ładny! :)
UsuńChance eau Vive bardzo lubię! Ja w tej chwili zachwycam się zapach You or someone like you od ETAT LIBRE D'ORANGE. Idealny dla miłośniczek świeżych aromatów.
OdpowiedzUsuńNie znam:) ale z chęcią sprawdzę!:)
UsuńWyglądają bardzo ekskluzywnie! :) Szkoda, że nie można poczuć zapachu przez ekran monitora :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio bardzo polubiłam perfum z Zary ;)
Black Opium YSL - mój ukochany zapach <3
OdpowiedzUsuńChanel chance to moj topof the top i must have na caly rok !
OdpowiedzUsuńPiękny zapach:)
UsuńJa niestety nie znam żadnego :P
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego, ale buteleczki przyciągają wzrok.. a jak buteleczka ładna, to zapewne zapach też ma coś z tego 'lepszego' :)
OdpowiedzUsuńMi w ciąży tak zmienił się gust zapachowy, że w ogóle nawet nie wiem co kupić.
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście za dużo się nie pozmieniało :)
UsuńPoison ma rzeczywiście piękny flakon, muszę sprawdzić zapach:)
OdpowiedzUsuńnie znam. Flakoniki świetne:)
OdpowiedzUsuńSandicious
Ja bardzo mocno odczuwam potrzebę sięgania po zapachy letnio-wiosenne (tutaj figuruje u mnie Mandarynkowo- bazyliowa Aqua Allegoria Guerlain. Natomiast jesienią i zimą uwielbiam otulać się słodyczą...jak np. Angel TM.. Mam też ochotę na Black Opium YSL :)
OdpowiedzUsuńWszystkie odsłony Aqua Allegoria uwielbiam ❤
UsuńJa lubię zapachy z nutą owocową :)
OdpowiedzUsuńBlack Opium uwielbiam<3
OdpowiedzUsuńBlack Opium zdecydowanie mój faworyt <3 Naprawdę zapach inny <3
OdpowiedzUsuńZnam Black opium i jestem nim absolutnie oczarowana. Idealnie sprawdza się wieczorową porą. Kusi...
OdpowiedzUsuńWieczorem sprawdza się idealnie :)
UsuńOpium mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńDior Poison Girl chyba najbardziej mnie zaciekawił :-)
OdpowiedzUsuńRobią tak śliczne flakoniki, że po każdy ma się ochotę sięgnąć i poznać ukryty w nim zapach :)
OdpowiedzUsuńOd lat uwielbiam Black Opium <3
OdpowiedzUsuńLatem wybieram lekkie np: owocowe czy kwiatowe. Od jesieni trochę cięższe.
OdpowiedzUsuńnie znam tych zapachów, ale po opisie myślę, że spodobałyby mi się Dior Poison Girl i Chanel Chance eau Vive :)
OdpowiedzUsuńJa to mam podobnie do Ciebie, lubię zmieniać perfumy. Ogólnie mam tak, że jeśli za długo któregoś używam to mi się znudzi, dlatego mam wiele niedokończonych zapachów.
OdpowiedzUsuńKiedyś wybiorę się do perfumerii i będę musiała zainwestować kasiorkę w coś lepszego, bo uwielbiam czuć perfumy na sobie, a niestety moje zapachy nie są zbyt trwałe.:(
znam tylko Chanel i bardzo lubię ten zapach:)
OdpowiedzUsuńPoison Girl mam i uwielbiam <3 Black Opium wąchałam,również mi się podoba :) Pozostałych jeszcze nie znam :D
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnych, ale wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńYSL i Chanel są cudowne :) zbieram fundusze na swój flakonich Chanelek :)
OdpowiedzUsuńW Poison Girl zakochana jest moja córka :) ja wolę lżejsze - teraz mam obsesję Givenchy ange ou demon Le secret ♥
OdpowiedzUsuńGivenchy piękny ♥ ale na mnie się w ogóle nie trzyma ...
UsuńLubię Chanel Chance, ale akurat tej wersji nie znam :)
OdpowiedzUsuńSprawdź, bo jest fantastyczna:)
UsuńJa też dopasowuję zapach do pory roku. Latem wolę lżejsze i świeże, a zimą cięższe, orientalne.
OdpowiedzUsuńhmm ja tam pachnę tym co mi wpadnie w nos ;P
OdpowiedzUsuńBlack Opium to zdecydowanie zapach dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMmm, dwa ostatnie uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńZnam tylko opium i chciałabym kiedyś go mieć :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam Black Opium- przez cały rok <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam channelki
OdpowiedzUsuńhttp://marrstyle.blogspot.com/ obs za obs ? zacznij i daj znac
Nie znam żadnego ;) Do jesieni pasuje mi zapach Vanille Noire od Yves Rocher ;)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam zobaczyć jak pachnie Opium YSL!♥ Musi być mega:)
OdpowiedzUsuńkoniecznie sprawdź :)
UsuńU mnie tej jesieni będzie królować zapach z Next Nude czyli tańszy odpowiednik Chanel Mademoiselle:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam perfumy. Jeżeli chodzi o jesień to póki co na topie będą dwa dość tanie zapachy - Avon Attraction i Avon - Incandessence.
OdpowiedzUsuńdwa ostatnie znam, cudowne, piękne, wyjątkowe, kiedyś dołączą do mojej kolekcji.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie znam tych zapachów, ale moimi ulubionymi perfumami są z Avon - incandessence oraz celiebe;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z Twoich zapachów. Black Opium natomiast mnie zaciekawił. Muszę powąchać :)
OdpowiedzUsuńbottega veneta knot kocham niestety ale cena przeraza
OdpowiedzUsuńChanel i Dior z chęcià bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńU mnie z zapachami jest ciężko - generalnie dużo z nich powoduje u mnie ból głowy :(
OdpowiedzUsuńPrawdziwe perełki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Bottega jest pięknym zapachem
OdpowiedzUsuńpotwierdzam!:)
UsuńBottegę używa moja teściowa – ja niestety zaliczam się do grupy tych, którym ten zapach zupełnie nie pasuje, ale nie że jest brzydki, tylko nie lubię go na sobie.
OdpowiedzUsuńA powiedz, wąchałaś już Gabrielle? Jestem ciekawa opinii. Widzę, że jesienią króluje u Ciebie różowy pieprz z jaśminem, migdałem i wanilią :). Bardzo lubię dwie pierwsze nuty, choć nie wiem, czy w moich ulubieńcach występują gdzieś razem, muszę poprzyglądać się moim wyborom :)
Wąchałam i nosiłam na sobie! Zapach jest inny niż się spodziewałam, dla mnie bardzo jesienny, ale niestety nie trzyma się na mojej skórze ... czułam go naprawdę krótką chwilę, a szkoda!
Usuń;-)
Na jesień lubię inne zapachy niż te co używałam latem. Dlatego rozglądam się teraz za nowymi zapachami. Zaciekawił mnie ten z Chanel.
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam AVON - RARE PEARLS - jak dla mnie jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuń